czwartek, 19 lipca 2012

Wakacyjnie

Lata u nas jakoś nie widać, wakacje też się spóźniają, ale niektóre rzeczy są nieuniknione. Na przykład koniec roku szkolnego. Jas czekała długo i musi wytrzymać jeszcze do piątku, ale Lia uroczyste zakończenie przedszkola miała już dziś.

Były dmuchane zamki, baloniki i rwetes nieprzeciętny. Dzieci malowały obrazy i lukrowały herbatniki, rodzice też zapobiegliwie przynieśli własne wytwory cukiernicze. Słodko więc nam było i radośnie.


Kilka dni wcześniej, chyba z okazji nadchodzącej Olimpiady, mieliśmy też Dzień Sportowy. Cudne Ciocie z przedszkola zorganizowały wszystkie konkurencje tak, że Lia w każdej, ale to w każdej mogła wziąć udział. I okazało się, że jednak można :)



Lia chodziła do przedszkola przez ostatnie pół roku, ale tylko trzy godziny dziennie – i może właśnie dlatego tak je polubiła.

Po wakacjach część dzieci pójdzie do zerówki szkolnej, więc spotkamy tylko niektóre. Podobnie przedszkolne Ciocie – dwie przenoszą się do szkoły. Ale jesteśmy pełni dobrych myśli, że te, które przyjdą na ich miejsce, będą równie fajne, profesjonalne i życzliwe. A tymczasem żegnamy się z koleżankami i kolegami i machamy naszym dotychczasowym Ciociom: baj baj!